Komisja Sportowa Stanu Nevada opublikowała komplet wypłat, jakie otrzymali zawodnicy jednej z największych organizacji MMA na świecie, World Series of Fighting. Jakub Madej 03 Sierpnia 2015

Czwartek, 03 stycznia 2019 o 16:14, aktualizacja Wtorek, 08 stycznia 2019 o 10:13, autor: 21 3649Niepubliczny Żłobek ,,Złota Rybka u Dula" złożył wniosek do Biura Rady Miejskiej we Wschowie z prośbą o podwyżkę dotacji dla dzieci objętych opieką w żłobkach niepublicznych z kwoty 250 złotych do 500 złotych na osobę. Placówka zwracała uwagę we wniosku, że w ościennych gminach, dotacje są w grudniu przedstawiciele Niepublicznego Żłobka ,,Złota Rybka u Dula" spotkali się z radnymi na wspólnej komisji, aby podjąć rozmowy o zwiększenie dotacji dla dzieci objętych opieką w żłobkach niepublicznych. Radni byli jeszcze przed ustaleniem budżetu na 2019 rok, ale jak mówili, przyjmują wniosek i uwagi żłobka z uwagą i na pewno w nowym roku pochylą się nad tym problemem. Przedstawiciele żłobka, obecni na spotkaniu, zwracali uwagę na to, że w gminach ościennych dotacja jest większa niż ta, którą proponuje Wschowa. I tak np. według wniosku Niepublicznego Żłobka ,,Złota Rybka u Dula" dotacja w Sławie jest na poziomie 290 złotych, Leszno - 650 złotych, Głogów - 320 złotych, Lubin - 650 złotych. - Bez wsparcia w dotacji celowej koszt umieszczenia dziecka w żłobku przekracza możliwości finansowe przeciętnej, polskiej rodziny - czytamy we wniosku. Przedstawiciele Niepublicznego Żłobka prosili radnych o dogłębne zapoznanie się z wnioskiem, który został złożony w Biurze Rady. - Gmina nie posiada żłobka publicznego - mówiła przedstawicielka żłobka - tym samym pozostawiła nas z tym problemem. Od 2015 roku dotacja z gminy wynosi 250 złotych dofinansowania do utrzymania jednego dziecka. Złożyliśmy wniosek, aby zwiększyć tę kwotę do 500 złotych. Nie chcemy kosztów utrzymania zrzucać na rodziców, dlatego prosimy gminę o wsparcie. - Stawka przed 2015 roku wynosiła 530 złotych, została zmniejszona do 200 złotych i po rozmowach z ówczesną panią burmistrz podniesiona do kwoty 250 złotych - mówili przedstawiciele żłobka na spotkaniu grudniowej, wspólnej komisji radnych. Radni deklarowali również, że zależy im na tym, aby żłobek był prowadzony przez placówkę. Sprawą ma się zająć komisja oświaty i jeżeli będzie szansa podnieść kwotę dotacji, to Rada się do tego wniosku przychyli. (rak/foto: Niepubliczne Przedszkole i Żłobek ,,Złota Rybka u Dula") ~Edek 16:41 To są te oszczędności Czopka i Patalas jak się okazało. Na dzieciach, na dzieciach. Niech wam te oszczędności w gardle staną, tfuu. ~Widz 21:35 Jak ktoś zakłada prywatny biznes to wie co robi .anie liczy na duży interes ~sam_na_sali 20:43 "Gmina nie posiada żłobka publicznego - mówiła przedstawicielka żłobka - tym samym pozostawiła nas z tym problemem." - a czy gmina ma obowiązek posiadać żłobek? Czy gmina zmusiła państwa Dulów do otworzenia żłobka? Zmusili, a potem zostawili na lodzie? Chyba państwo Dul zrobili rozeznanie/ kalkulację czy też biznes plan, czy im się ten żłobek będzie opłacał i czy mieszkańców stać na opłaty. Czy może było to na zasadzie "a otwieramy, potem zobaczymy co będzie. Najwyżej gmina nam dopłaci, a jak nie będzie chciała dopłacić, to popłaczemy w lokalnej prasie, jak to mamy źle". ~To straszne 08:07 Moje dziecko uczęszcza właśnie do tego żłobka. Państwo Dulowie robią naprawdę kawał dobrej roboty. Pani Barbara odwiedza grupy codziennie. Pyta się rodziców czy wszystko jest w porządku. Opiekunki przyjazne do dzieci, dbają o rozwój maluchów. Można oczywiście i bez dotacji, jestem za, zapłacę nawet 1000 zł za taką opiekę dla dziecka. Lepiej to zabrać 500+ dla niepracujących matek, a dać dotację żłobkowe dla tych co jednak wróciły do pracy. ~DG 08:59 Jak to powiedział Pan Czopek: " Zawsze można dziecko dowozić do Leszna do żłobka przecież... " Brak słów na taką obojętność. Ludzie mogą nie chodzić do pracy aby opiekować się dziećmi, ale pozostawanie na garnuszku OPSu nie jest rozwiązaniem, a nie każdy ma dziadków, którym można podrzucić dziecko. ~Do sam na sali 07:04 Obowiązkiem państwa jest dopłata jak wszędzie ale przy obecnym burmistrzu i radzie jest to niemożliwe oni tylko sobie podnieśli a reszta niech się pocałuje w d..ę ~marekton 08:25 Klasyczna wiedza zerowa. Samorząd to nie państwo. Samorząd NIE MA obowiązku dotować prywatnych żłobków ~Matka 19:19 Marekton piszesz ze prywatnych nie ma obowiązku dofinansowac. A czy w naszej gminie jest może jakiś publiczny żłobek? Raczej nie! A gdzieś dziecko trzeba zostawić jak trzeba pracować...! To co mam pracować żeby cała wypłatę wydać na żłobek bo i nego wyjścia nie będzie, a dofinansowania nie dadzą. Paranoja! ~ANALITYK 08:22 Szanownych forumowiczów uspokajam aby się nie martwili biznesem Państwa Dul. Dadzą sobie radę z dotacją i bez niej. Żłobek funkcjonuje i przetrwał obcinkę dotacji przez Czopka i Patalas. Lepiej zapytać o to czy dać wędkę rodzicom czy rybę? Bo według mnie to o rodziców tu chodzi. Jeśli żłobek ma pomóc w tym aby matka pracowała to jestem na tak, bo w przeciwnym wypadku to się ustawi w kolejce po zasiłek w OPS, czyli z powrotem do garnuszka gminy. A na pytanie czy gmina musi budować żłobki to odpowiem, że lepiej będzie jeśli gmina wspomoże przedsiębiorstwa bo między innymi w ten sposób tworzy się miejsca pracy. Mamy dzięki temu kilka pieczeni na jednym ogniu. Lepsza dotacja dla żłobka niż durne festiwale za 600 tysięcy złotych na Kaczych Dołach. ~mama 08:43 Sprawa jest do rozpatrzenia , także nie hejtuj na nowego Burmistrza i Rade ~Lisek ;) 09:25 Biedny ten Dul, taki porządny człowiek... ~Kropka 16:28 Ewentualne podniesienie dotacji powinno być uzależnione od obniżki opłaty za żłobek, np. podwyżka 100 zł obniżka czesnego o 100 zł. W in. przypadku to będzie dotowanie prywatnego biznesu a przecież nie o to chodzi Państwu Dul prawda? :) ~Matka 19:22 Wcale nie prawda. Moje dziecko chodzi do żłobka u państwa Dul. Skoro będzie większa dotacja to właśnie będzie będzie niższe czesne z tego co słyszałam! ~Mama2 23:20 Czy Pan Kropka wie ile rodzice płacą za żłobek ? najlepiej rządzić się nie swoimi pieniędzmi i dawć dobre rady ? ~sam_na_sali do mamy i mamy dwa 03:58 Czytanie ze zrozumieniem się kłania... Przecież Kropka dokładnie o tym napisał - większa dotacja - mniejsze czesne. A do rządzenia się pieniędzmi... Gmina tych pieniędzy nie ma z nieba, ani sobie ich nie wydrukuje, to są pieniądze mnie lub bardziej z podatków, czyli trochę jakby moje, twoje, jego, jej, Kropki... ~Kropka 10:39 Owszem kropka wie :) ma dwójkę dzieci w prywatnych przedszkolach :) można więc powiedzieć że znam temat od podszewki. Wiem za co płacę i jaka jest tam opieka. Chodzi mi o to, że skoro mają podnieść dotację to powinni obniżyć czesne i najlepiej jakby dało się to jakoś zagwarantować bo chyba o to chodzi. a że nikt ich do tego nie zmusi to będzie czysty zysk dla przedszkola. I tyle. ~Kropka 20:27 ~ do Matka: No właśnie o tym napisałem. "Z tego co słyszałam".... to naprawdę pocieszające :) pamiętaj że żłobek jest prywatny, nikt ich nie zmusi do obniżenia czesnego po podwyżce dotacji. Coś czuję że ktoś tu znalazł świetny pomysł na skok na kasę. Z rodziców więcej nie ściągną to niech gmina dołoży. ~Przedszkolanka 00:05 Świetny pomysł na skok na kasę ? W takim razie wszystcy otwierajmy żłobek i zarabiamy górę pieniędzy ???? mam przyjmnosc pracować w tym żłobku i widzę wszystko od kuchni ;) pracowałam w różnych miejscach i zdane nie dawało tyle komfortu jaki mam tutaj. Dzieci maja wszystko a nawet ponad to ;) ale oczywiście tego nie widać ile ktoś wkłada tylko ile chce wyciągnąć i zamiast wspierać ludzi wola inni podcinać skrzydła ;D żłobek jest bardzo wymagającym miejscem pracy ciagle trzeba inwestować w nowe rzeczy jak i dbać i to co jest tzn. Jak Pan Kropka myśli kto pierze i prasuje pościele ? Ma pan Wgl pojęcie ze każde dziecko ma swoje miejsce na drzemkę? Swoją pościel? Swój kont? Pewnie nie..... Poza tym żłobek posiada własna kuchnie, która zapewnia dziecku domowe posiłki ;) Wie pan ile wgl przysługuje Pan na określona ilość dzieci ? Pewnie nie... Wie Pan kto opłaca wywóz śmieci (pampersy). A ma Pan wgl pojęcie ile kosztuje ogrzeanie takiego budynku ? Pewnie nie...... Zdaje sobie Pan sprawę jaka jest to odpowiedzialność wiazc pod opiekę cudze dziecko ? Pewnie nie..... I tak na koniec wie pan w jakich warunkach wszystko jest utrzymywane ? Ze wszystko jest nowe i jak coś brakuje czy się zepsuje to państwo Dul nie czekają na pieniążki od kogoś ani na nic nie żałują tylko wszystko jest zrobione jak należy ???? Przeczuwam ze nic pan nie wie i nawet nie był w żłobku ;) Także pozdrawiam i następnym razem radę dogłębnie zapoznać się z tematem a później oceniać jaki jest wkład a ile z tego ktoś zarabia ? ~sam_na_sali do przedszkolanki 03:54 Mam nadzieję, że jednak pani nie jest przedszkolanką... "Swój kont?"??? A co to jest kont? A tak poza tym... wzruszyła mnie Pani tym wyznaniem. Tak bardzo, że prawie uwierzyłem, że państwo Dul dokładają o tego interesu. A może nawet prowadzą go charytatywnie??? ~Przedszkolanka do ~sam_na_sali 13:17 Większość osób interpretuje to jeko to ze każde dziecko ma swoje miejsce ? Dla Pana wiadomości za 10godzin dziennej opieki Rodzice miesięcznie w 2018r płacili 250zl. Proszę mi znaleźć osobę która za taka kwotę przyjdzie do pracy ;) i żeby pan wiedział ile Państwo Dul dokładają do ŻŁOBKA to by się Pan nie udzielał ;) ~sam_na_sali 20:44 Aaaa czyli dzieci mają swój KĄT - poprawna polszczyzna się kłania pani przedszkolanko! Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Podsumowując, szef firmy budowlanej może zarobić od kilku tysięcy do kilkudziesięciu tysięcy dolarów rocznie, w zależności od wielkości i sukcesu firmy. Zarobki mogą być jeszcze wyższe, jeśli szef firmy ma udziały w jej zyskach. W każdym przypadku szef firmy budowlanej musi mieć dużo doświadczenia i umiejętności, aby

Czasami słyszę jak ktoś komentuje, że jak to możliwe, że jakiś żłobek kosztuje X zł. a inny, w sąsiedniej miejscowości, albo nawet w tej samej jest Y zł. tańszy, albo nawet prawie darmo. „Pewnie dyrektor nieźle zarabia kosztem rodziców”. Czy aby na pewno? Skąd takie rozbieżności w cenach? Dlaczego są placówki, w których pobyt dziecka nie kosztuje prawie nic i są takie gdzie trzeba płacić 1200zł i więcej? I ile zarabia dyrektor żłobka? Policzmy. Skoro na grupę 8 dzieci przypada jeden opiekun to np. na 40 dzieci potrzebujemy 5 opiekunów. Opiekunki też miewają dzieci, chorują i bywają na L4 lub na urlopie, a opiekę nad dziećmi trzeba zapewnić. W związku z tym trzeba mieć kogoś „w zapasie”– załóżmy, że jedną osobę na pół etatu. Zakładając, że nie jesteśmy krwiopijcami i chcemy zapłacić paniom więcej niż minimalną krajową (praca lekka nie jest) policzmy wynagrodzenie 3000-3500 zł brutto (netto 2202,72 zł – 2555,34 zł). 5,5 etatu x 3614,40 lub 4216,80 (całkowity koszt pracodawcy) daje nam kwotę od 19 879,20 do 23 192,40 zł miesięcznie na same wynagrodzenia. Pamiętajmy, że wynagrodzenia pracowników w dużych miastach są wyższe niż w małych miejscowościach. Dodajmy ZUS (1457,49 zł w 2021 roku), parę dobrych tysięcy za wynajem lokalu, jeszcze opłaty eksploatacyjne typu woda, energia elektryczna, ogrzewanie, wywóz śmieci, umowa z firmą DDD, której trzeba płacić abonament (w niektórych powiatach sanepid tego wymaga), środki czystości, zabawki... W żłobku, w którym jest powyżej 20 dzieci trzeba zatrudnić pielęgniarkę (przepisy nie określają jednak w jakim wymiarze). Dodajmy księgową ok 300 zł miesięcznie i lekką ręką zrobi się nam ponad 35000 zł kosztów miesięcznie. Podzielone przez 40 dzieci wychodzi 875 zł/dziecko/miesiąc, bez wyżywienia. Nie wspomniałam też o nieprzewidzianych wydatkach typu remont, ani o podatkach, ani o utrzymaniu np. terenu zielonego wokół żłobka, a one też przecież są. Jeśli żłobek ma własną kuchnię to wydatki są jeszcze większe (trzeba zatrudnić kucharkę). Jeśli dodamy i te koszty to czesne od razu wzrośnie. Koszt utrzymania dziecka w żłobku w mniejszych miejscowościach zaczyna się od 1100zł/m-c (woj. dolnośląskie, 2020r). Nie uwzględniłam w tych kalkulacjach pensji dyrektora. Dlaczego? Bo ktoś może prowadzić żłobek i być usatysfakcjonowanym dostając 3000 zł pensji, a inny nie podjął by się tego zadania za mniej niż 5000 zł. Koszt wynagrodzenia dyrektora rozbijamy na ilość miejsc w żłobku i czesne dla rodziców znowu wzrasta. Nie może ono jednak wzrastać w nieskończoność, ponieważ w małej miejscowości po prostu nie znajdziemy chętnych do żłobka za tak wysoką kwotę. Jeśli mamy szczęście i gmina dopłaci rodzicom do czesnego np. 300zł i żłobek otrzyma jeszcze dofinansowanie z „Malucha” (80zł w 2021r) to czesne spada już do 495zł (w naszym przykładzie, nadal bez wyżywienia). A gdy żłobek uczestniczy w projekcie unijnym to za wszystko przez dwa lata płaci UE. W takim przypadku gdy rodzice mimo dopłat z Gminy i Malucha płacą większe czesne jest możliwość, że dyrektor żłobka może na nim zrobić więcej. Jeśli mamy pecha i Gmina nie chce dotować dzieci żłobkowych to rodzice mogą liczyć tylko na 80zł dofinansowania z “Malucha” (2021r). Więc na pokrycie samych kosztów utrzymania żłobka rodzic musi już ponieść opłatę co najmniej 1000zł miesięcznie (bez wyżywienia). Niższe ceny w żłobku zawsze zawdzięczamy Dyrektorkom/Dyrektorom, którzy nachodzili się do gminy po dotację, napisali projekt unijny, lub chociaż postarali się o dofinansowanie z “Malucha”. Podsumowując – koszty prowadzenia żłobka są bardzo wysokie i ciężko jest, aby dyrektor zarabiał “duże pieniądze”, zwłaszcza gdy nie udaje się pozyskać dopłat do funkcjonowania żłobka np. z gminy. Czesne dla rodziców jest wtedy tak duże, że ciężko je jeszcze podnosić, bo zabraknie nam chętnych. Inną opcją jest zmniejszanie kosztów stałych np. przez znalezienie lokalu z małym czynszem, przyjmowaniu stażystów itp, ale może (choć nie musi) się to przełożyć na niższą jakość usług. Z tego powodu niezbędny w prowadzeniu żłobka wydaje się jeszcze jeden element – pasja, poczucie misji, że robimy dla dzieci coś dobrego, że tworzymy dla nich szczęśliwe miejsce. Otwieranie żłobka, po to, aby zarobić duże pieniądze mija się z celem (chyba, że ktoś ma własny, duży lokal w mieście, w którym są dopłaty do czesnego:-). W artykule “Dyrektor żłobka – zarobki i wydatki” udostępniłam arkusz kalkulacyjny, w którym podając koszty i przychody możesz łatwo wyliczyć jaki dochód Ci zostanie. Życzę więc dużo pasji, ale również satysfakcjonującej pensji (przyszli) dyrektorzy żłobków! .
Koszty powinny być obniżone chociażby o (nie)zużycie prądu i wody. Opiekunkom też jak sądzę płacone jest 60% postojowego więc właściciel placówki nie ponosi pełnych kosztów. Płacić czesne należy, bo nie chcemy żeby firma upadła, po powrocie do normalności my też wrócimy do pracy a nasze dziecko musi iść do żłobka. Odpowiedzi Nie da się odpowiedzieć. Może zarabiać miliony, może nie zarabiać nic, wszystko zależy od tego jakiej wielkości jest firma, jakie ma zlecenia i jak je realizuje. odpowiedział(a) o 13:28 Od 5000 do 100 mln zł miesięcznie . zależy gdzie jest właścicielem blocked odpowiedział(a) o 15:51 Wszystko jest zależne jaka to firma czy mała czy duża i w jakiej specjalności prosperuje konkretnie. Właściciel małej, rodzinnej firmy budowlanej np za samo ocieplenie domu jednorodzinnego bierze 25 tys, ale oczywiście żaden właściciel nie bierze jednego zlecenia tylko kilka, więc statycznie może wyciągnąć średnio te 50 tys spokojnie Uważasz, że ktoś się myli? lub Posiadając od 4 do 9 lat doświadczenia i pracując jako Kierownik Apteki, można liczyć na zarobki rzędu 7 540 zł. Kierownik Apteki z wieloletnim stażem, czyli osoby pracujące w tym zawodzie od 10 do 20 lat, otrzymują wynagrodzenie sięgające 9 230 zł. Eksperci posiadający więcej niż 20 lat doświadczenia zarabiają natomiast Jedzenie dla psa, alkohol, T-shirty, bilety do kina – to tylko niektóre dziwne wydatki, które można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu w swojej firmie. Jeśli oczywiście są one związane z przychodami. W styczniu Rzeczpospolita pisała, że wystarczy założyć blog, żeby płacić niższe podatki. Jeśli mamy blog lifestylowy, opisujemy na nim swoje życie, możemy wrzucać w koszty bilety do kina, ubrania kosmetyki – bo to wszystko wydatki niezbędne, by tworzyć nowe treści na blogu. Zanim jednak założysz swój blog tylko po to, by wrzucać w koszty wszystkie swoje wydatki na życie i dzięki temu obniżyć podatek dochodowy, warto dowiedzieć się, co tak naprawdę może być kosztem i w jakiej sytuacji. Własna działalność koszty. Co może być kosztem? Otóż w myśl art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów. Od tego przepisu są pewne wyjątki, opisane w art. 23 tej samej ustawy. Znajdują się tam np. składki na rzecz organizacji, w których obecność podatnika nie jest obowiązkowa (z pewnymi wyjątkami), a także koszty reprezentacji, w tym kosztów poniesionych na usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów, w tym alkoholowych. Przeglądając indywidualne interpretacje podatkowe, wydawane przez izby skarbowe (na taką interpretację powołuje się Rzeczpospolita) wielokrotnie natkniemy się na zdanie o brzmieniu podobnym do tego: Podatnik kwalifikując poniesione wydatki do kosztów uzyskania przychodów powinien kierować się podstawową zasadą zaistnienia związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy poniesionym kosztem, a możliwością osiągnięcia z tego tytułu przychodu, albowiem to na nim spoczywa ciężar udowodnienia, że jego poniesienie ma (lub może mieć) wpływ na wysokość osiąganych przychodów (lub na zachowanie lub zabezpieczenie źródła przychodów). Ustawodawca wyraźnie wiąże koszty uzyskania przychodów z celem ich poniesienia, jakim jest osiągnięcie przychodu.[1] Co to oznacza? Oznacza to tyle, że wszystkie wydatki, jakie ponosisz w swojej firmie, muszą być bezpośrednio związane z przychodami. I to Ty musisz udowodnić, że ten związek istnieje. To tyle jeśli chodzi o przepisy. Przejdźmy do konkretów. Jakie nietypowe wydatki można wliczyć w koszty działalności? Jedzenie i alkohol Jeśli kupujesz alkohol na imprezę firmową lub jedzenie w restauracji na spotkaniu z klientem, udowodnienie zasadności tego wydatku może być trudne. Ale to przecież nie jedyna sytuacja, w której kupujesz alkohol i jedzenie. Przypuśćmy, że jesteś blogerką kulinarną, a na swoim blogu publikujesz przepisy. Dodatkowo zarabiasz na nim (żeby coś wpisać w koszt, musi być przychód!) na przykład z programów partnerskich i od czasu do czasu promując różne marki w swoich wpisach. Co możesz w takim przypadku zaliczyć do kosztów? Kosztem mogą być wszystkie składniki przepisów (bo przecież są one bezpośrednio powiązane z przychodem), a także naczynia, w których prezentujesz potrawy na zdjęciach czy sprzęty, które są niezbędne do przygotowania przepisów (mikser, patelnia, deska do krojenia, noże itp.). Jeśli blog dotyczy przepisów na drinki (tak jak mój) – w koszty wpisuję wydatki poniesione na alkohol, soki, owoce do dekoracji drinków, syropy do drinków, kieliszki, serwetki do dekoracji zdjęć, kruszarkę do lodu, mikser do koktajli. Ale uwaga: tylko w takiej ilości i tylko tych produktów, które faktycznie wykorzystuję w przepisach. A że na blogu zarabiam regularnie, co miesiąc, nie miałabym problemu z udowodnieniem, że poniesione wydatki są związane w celu osiągnięcia przychodu i zachowania jego źródła (czyli aktualizacji bloga). Karma dla psa Inna nietypowa sytuacja: jesteś właścicielem komisu samochodowego. Na swoim placu masz kilkadziesiąt samochodów, a do ochrony placu nocą, zamiast zatrudniać stróża, masz… psa stróżującego. Pies zabezpiecza źródło przychodów, a zatem wydatki poniesione na karmę dla niego mogą być Twoim kosztem. Garnitur, T-shirty i inne ubrania Już wiemy, że blogerka modowa, która zarabia na swoim blogu, może uwzględnić w kosztach uzyskania przychodu wydatki na ubrania. Ale czy prowadzenie bloga to jedyna możliwość, by rozliczyć koszty ubrań? Okazuje się, że nawet garnitur może być potraktowany jako koszt, jeśli tylko będzie opatrzony logo firmy, a przedsiębiorca, który go nosi, będzie miał na co dzień spotkania z klientami. Bezpośrednie spotkania w ubraniu, opatrzonym logo, to okazja by reklamować swoje usługi, dlatego też urząd skarbowy może uznać takie wydatki za zasadne (zobacz interpretację indywidualną w takiej sprawie). Ważne, by ubranie straciło charakter osobisty. Kosztem firmy mogą być także ubrania dla pracowników – nie tylko te reklamowe, ale też odzież i obuwie ochronne. Okulary i szkła kontaktowe W pracy przy komputerze okulary są niemal niezbędne. Ale co ciekawe, jako koszt firmy można zaliczyć je wówczas, gdy są to okulary dla pracownika. Jeśli kupuje je dla siebie właściciel firmy, to fiskus może potraktować je jako wydatek osobisty. Koszty mieszkania przy działalności prowadzonej z domu Szczegółowo o tym, jak można część kosztów mieszkania (czynsz, wynajem) uwzględnić w kosztach firmy pisałam w artykule: Praca w mieszkaniu – co można wrzucić w koszty, jeśli mamy biuro we własnym domu? Książki i szkolenia Wszystkie książki, prasę branżową, kursy, szkolenia, które związane są bezpośrednio z prowadzoną przez nas działalnością możemy zaliczyć do kosztów firmy. Ale uwaga – muszą to być koszty, które już teraz można powiązać z dochodami. Fiskus może zakwestionować koszt np. kursu programowania, w którym wziął udział copywriter z myślą o tym, że jeśli poszerzy swoje usługi o programowanie, to będzie więcej zarabiał. Ale już kurs języka angielskiego, jeśli zlecenia zdobywamy na angielskojęzycznych portalach ma sens. Co w sytuacjach wątpliwych? Jeśli nie wiesz, czy jakiś wydatek, który chciałbyś wpisać w koszt może być uznany za koszt – można zwrócić się z prośbą o wydanie indywidualnej interpretacji. Wystarczy wypełnić wniosek, dostępny na stronie Ministerstwa Finansów i wnieść opłatę 40 zł. Na wydanie interpretacji przez dyrektora izby skarbowej czeka się maksymalnie 3 miesiące. W tym przypadku cierpliwość się opłaca, bo wliczając w koszty wydatki, których do tej pory nie uwzględnialiśmy w kosztach, może przynieść spore oszczędności dla naszej firmy. Informacje o publikacji dokumentu. Żłobek jest jedną z kilku form opieki nad małymi dziećmi (do 3 r.ż.), których celem jest pomoc rodzicom w godzeniu pracy zawodowej z obowiązkami rodzinnymi (opieką nad dziećmi).
24 marzec 2013 (00:00) | Aktualizacja: 8 luty 2018 (11:01) | Do biznesu przestałyśmy „dokładać” po 7 miesiącach, ale obecnie zdarzają się też gorsze miesiące, w których nie ma takiego dochodu jakiego byśmy oczekiwały. O tym jak założyć żłobek i specyfice tego biznesu opowiadają Katarzyna Woźniak-Ouchene i Anna Bajtus, właścicielki placówki Mini Misie. Skąd pomysł na otworzenie żłobka? Kiedy i w jakichokolicznościach się pojawił? Pomysł na otworzenie placówki zajmującej się opieką nad małymi dziećmi powstał zaraz po tym jak w rodzinie pojawiło się małe dziecko, czyli 5 lat temu. Po urlopie macierzyńskim siostra planowała powrót do pracy i niestety nianie okazały się niezbyt dobre, nie znalazłyśmy też placówki, która spełniłaby nasze oczekiwania, dlatego postanowiłyśmy otworzyć własną. Jakich wydatków na starcie wymagało otworzenie placówki? Wynajęcie domu jednorodzinnego, dostosowanie go pod względem bezpieczeństwa i estetyki odpowiedniej dla dzieci oraz wyposażenie go w meble, zabawki i pomoce dydaktyczne wyniosło ok PLN Czy dysponowałyście Panie niezbędną wiedzą/know-how rozpoczynając ten biznes? Zaczynając miałyśmy doświadczenie jako mamy 🙂 Doświadczenie biznesowe zdobywałyśmy w innych branżach; ja w księgowośc-, siostra w bankowości, obie ukończyłyśmy wcześniej wydział zarządzania. Wcześniejsze doświadczenia bardzo nam pomogły przy otwieraniu własnego biznesu, ale za to, już go prowadząc, nauczyłyśmy się więcej i to na różnych polach, niż pracując w korporacjach. Obecnie sama prowadzę kadry i księgowość. foto: źródło, pozwoleń wymaga prowadzenie własnego żłobka? Aby otworzyć placówkę należy uzyskać pozytywne opinie dotyczące lokalu, w którym będą przebywały dzieci od Sanepidu i Straży Pożarnej. Następnie uzyskuje się wpis do rejestru żłobków i klubów dziecięcych, przy przedszkolu czy punkcie przedszkolnym niezbędne jest wpisanie do rejestru prowadzonego przez Biuro Edukacji Warszawy. Przeczytaj: Niecodzienny pomysł na biznes polskich absolwentów Z jakimi trudnościami może się wiązać założenie żłobka? Najtrudniejsze jest znalezienie odpowiedniego budynku. Później najbardziej pracochłonne jest poszukiwanie kadry pedagogicznej, wymaga dobrej intuicji. Utrzymanie kadry i zbudowanie zgranego zespołu to również duże wyzwanie. Po jakim czasie osoba prowadząca żłobek może liczyć na zyski? Czy w Pań przypadku przychody pokrywają już koszty? Tak, przestałyśmy „dokładać” po 7 miesiącach ale obecnie zdarzają się też gorsze miesiące, w których nie ma takiego dochodu jakiego byśmy oczekiwały… Ile osób musi pracować w żłobku żeby zapewnić wysoki poziom usług? To zależy od ilości dzieci i ich wieku, im mniejsze maluchy tym większej atencji wymagają, dlatego w najmłodszej grupie w Mini Misiach jest 6 dzieci i zajmują się nimi 2 opiekunki. Czy lepiej postawić na własną kuchnię czy catering? Przygotowywanie posiłków we własnej kuchni jest tańsze, ale otworzenie jej wymaga dużego zaplecza lokalowego, jest to też większa inwestycja finansowa. Prościej jest nawiązać współpracę ze sprawdzoną firmą cateringową, jest wiele firm które obecnie specjalizują się w obsłudze żłobków i przedszkoli. foto: źródło, kanałami promujecie swój żłobek? Promujemy się głownie w internecie; pozycjonowanie i okresowo kampanie linków przygotowywane przez siostrę. Mamy tez kilka banerów rozwieszonych w okolicy. Organizujemy kąciki dla dzieci podczas różnych imprez nawet nie związanych bezpośrednio z dziećmi. Obecnie mamy wielu rodziców, którzy trafiają do nas z polecenia rodziców dziec które do nas uczęszczają lub chodziły wcześniej. Co zdaniem Pań jest najważniejsze przy prowadzeniu żłobka? Najważniejsza jest atmosfera jaką stworzy się w placówce: pełna ciepła i zaufania, jeśli pokochają to miejsce dzieci to mamy też „kupionych” rodziców. Największa satysfakcję sprawia nam gdy dzieci nie chcą wychodzić z Mini Misiów i nawet jak rodzice odbierają je po 17 jest lament, że to za wcześnie bo się jeszcze nie „wybawiły”. Co mogłybyście Panie poradzić osobom, które obawiają się rozpoczęcia przygody z biznesem? Wydaje nam się, że lepiej spróbować zrealizować marzenia o własnej firmie, usłudze, produkcie, być ojcem/matką przedsię wzięcia/biznesu, mieć radość tworzenia niż nie spróbować – żałować, rozmyślając jak to by było gdybyśmy spróbowali. Konieczne jest sporządzenie biznes planu. Nie wystarczy mieć założenia i pomysły „w głowie”. Radziłybyśmy też mieć zapas w budżecie. Należy założyć o ok. 15% wyższe koszty niż wydaje się, że będą. Dziękuję za rozmowę
Nie ma jednej procedury zapisu do żłobka. Sprawdź na stronie internetowej żłobka, urzędu gminy lub miasta, jakie zasady tam obowiązują (możesz też zapytać na miejscu w tych instytucjach). W niektórych żłobkach możesz zapisać dziecko osobiście, w innych – przez internet. Wybierz żłobek, do którego chcesz zapisać dziecko.
Podmioty prowadzące żłobek lub klub dziecięcy mogą otrzymać dotację celową z budżetu gminy na każde dziecko objęte opieką – niezależnie od liczby godzin, w ciągu których jest ona sprawowana. Taki pogląd został potwierdzony przez Naczelny Sąd Administracyjny. W rozpatrywanej sprawie rada jednej z gmin miejskich podjęła uchwałę w sprawie dotacji celowej dla podmiotów prowadzących żłobki i kluby dziecięce. Jednak spółdzielnia socjalna prowadząca żłobek na terenie gminy wezwała radę do uchylenia tej uchwały. Spółdzielnia wskazywała, że w uchwale naruszono art. 60 ust. 1 i ust. 2 ustawy z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat trzech. Przepisy te stanowią, że dotacja celowa jest przyznawana na "każde dziecko objęte opieką". Tymczasem rada uzależniła wysokość dotacji od liczby dzieci faktycznie uczęszczających do placówki. Zdaniem spółdzielni socjalnej radni rozszerzyli w niedopuszczalny sposób uregulowane ustawowo konieczne warunki do uzyskania dotacji celowej. Następnie spółdzielnia złożyła w tej sprawie skargę do WSA w Rzeszowie. W odpowiedzi gmina wniosła o oddalenie skargi. W uzasadnieniu wskazała że wprowadzenie w § 3 uchwały sposobu wyliczenia dotacji wiąże się z art. 60 ust. 1 ustawy o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3. W przepisie tym jest mowa o każdym dziecku objętym opieką. Gmina uznała, że chodzi w tym przypadku o faktyczną opiekę, czyli przygotowanie posiłku i sprawowanie opieki nad dzieckiem, które w danym dniu przebywa w żłobku lub klubie dziecięcym. Natomiast przez pojęcie "objęcie opieką" nie można rozumieć samego zapisania dziecka do żłobka lub klubu dziecięcego. Liczba godzin opieki nieistotna Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie doszedł do przekonania, że zaskarżona uchwała rady miejskiej w zakresie, w jakim wprowadza dzienną wysokość dotacji oraz uzależnia jej wysokość od liczby dzieci faktycznie korzystających z placówki oraz czasu prowadzenia działalności opiekuńczej, w istotny sposób narusza art. 60 ustawy o opiece nad dziećmi w wieku do lat trzech (wyrok WSA w Rzeszowie z 5 listopada 2015 r., sygn. akt I SA/Rz 871/15). Sąd wskazał, że zgodnie z tym przepisem, otrzymanie dotacji przez podmioty wymienione w ustawie, prowadzące żłobek lub klub dziecięcy, nie jest uwarunkowane liczbą godzin, w ciągu których sprawowana jest opieka nad dziećmi. Zatem podmioty te mogą otrzymać dotację celową z budżetu gminy na każde dziecko objęte opieką w żłobku lub klubie dziecięcym niezależnie od liczby godzin, w ciągu których jest ona sprawowana. Z ORZECZNICTWA Określenie "każde dziecko" zawarte w art. 60 ust. 1 ustawy o opiece nad dziećmi w wieku do 3 lat nie może być w żaden sposób zawężane. Jakiekolwiek różnicowanie dzieci pod względem ich miejsca zamieszkania, faktycznej liczby dni, w których przebywają w placówce czy godzin, w ciągu których sprawowana jest nad nimi opieka, jest całkowicie nieuprawnione. Wyrok WSA w Krakowie z 5 lipca 2013 r., sygn. akt I SA/Kr 211/13 W wyroku wydanym przez WSA w Rzeszowie wskazano również na art. 127 ust. 1 pkt 1 lit. b ustawy z 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych. Zgodnie z tą regulacją, dotacje celowe to środki przeznaczone na finansowanie określonych zadań i realizację określonych programów, podczas gdy dotacje podmiotowe przeznaczone są na dofinansowanie wskazanej w ustawie działalności bieżącej określonego podmiotu. Dotacja przyznawana jest na realizację określonego zadania - w tym przypadku prowadzenia żłobka lub klubu dziecięcego. Zawężenie zatem w uchwale kręgu beneficjentów ze względu na okres prowadzenia działalności opiekuńczej oraz do dzieci faktycznie korzystających z placówki, stanowi wprowadzanie dodatkowych, nieprzewidzianych w przepisach prawa kryteriów. Powodują one, że dotację celową, jaką jest ta na prowadzenie żłobka lub klubu dziecięcego, przekształcono w podmiotową. Doszło w ten sposób do naruszenia norm kompetencyjnych będących podstawą stwierdzenia nieważności uchwały. Gmina nie zgodziła się z wyrokiem i złożyła skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA podzielił stanowisko wyrażone w wyroku WSA w Rzeszowie. W efekcie NSA oddalił skargę kasacyjną (wyrok NSA z 14 listopada 2017 r., sygn. akt II GSK 573/16). Co można uregulować w uchwale rady Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnął również inny spór dotyczący dotacji celowej dla podmiotów prowadzących żłobki i kluby dziecięce. W skardze podkreślano że rada miejska niezgodnie z przepisami ustaliła wysokości stosownej dotacji celowej. Ponadto wskazywano, że uchwała - będąca aktem prawa miejscowego - zawiera zasady dotyczące zwrotu dotacji celowej. A materia ta nie może być przedmiotem uregulowania takich aktów. Ponadto, zdaniem skarżących, uchwała przedkładała interes ekonomiczny budżetu miasta nad interesy dzieci korzystających z usług placówki skarżącego - mimo że obowiązujące przepisy w tym zakresie nie dają podstaw do takich działań. WSA w Rzeszowie oddalił skargę (wyrok z 18 października 2016 r., sygn. akt I SA/Rz 534/16). Sąd uznał, że jeśli chodzi o samą wysokość przyznawanej dotacji, to decyzja w tej kwestii pozostawiona została władzom gminy i w dużej mierze determinowana jest sytuacją finansową danej jednostki samorządu terytorialnego. Oznacza to, że nie ma podstaw do kwestionowania samej wysokości dotacji. Natomiast istotne znaczenie ma w tym przypadku art. 8 ust. 2 ustawy z 17 maja 1990 r. o podziale zadań i kompetencji określonych w ustawach szczególnych pomiędzy organy gminy a organy administracji rządowej oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Przepis ten określa jedynie charakter prowadzenia żłobków jako zadania własnego gminy. Natomiast w żaden sposób nie odnosi się do wysokości ewentualnej dotacji przyznawanej podmiotom innym niż gmina, które prowadzą żłobki lub kluby dziecięce. Sąd uznał też za bezpodstawny zarzut, że uchwała rady (będąca aktem prawa miejscowego) zawiera zasady dotyczących zwrotu dotacji celowej. Analiza zapisów zaskarżonej uchwały - w ocenie WSA w Rzeszowie - nie uprawnia do takich wniosków. Regulacja ta odsyła jedynie w tym zakresie do przepisów ustawy o finansach publicznych. Nie można na podstawie takiego zapisu przyjmować, że w ten sposób w akcie prawa miejscowego uregulowano kwestię podlegającą wyłącznie regulacji ustawowej. Wyrok WSA w Rzeszowie nie zakończył jednak sporu, ponieważ złożona została skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA uznał za słuszny pogląd wyrażony we wspomnianym wyroku i oddalił skargę kasacyjną (wyrok z 14 listopada 2017 r., sygn. akt II GSK 2071/17). Z ORZECZNICTWA Otrzymanie dotacji przez podmioty wymienione w ustawie, prowadzące żłobek lub klub dziecięcy nie jest uwarunkowane miejscem zamieszkania dzieci. Podmioty te mogą otrzymać dotację celową z budżetu gminy na każde dziecko objęte opieką w żłobku lub klubie dziecięcym, niezależnie od miejsca jego zamieszkania. Wyrok WSA w Rzeszowie z 18 października 2016 r., sygn. akt I SA/Rz 534/16 Krzysztof Tomaszewski dziennikarz specjalizujący się w tematyce samorządowej i podatkowej Podstawy prawne art. 60 ust. 1 i ust. 2 ustawy z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 ( z 2013 r., poz. 1457) art. 127 ust. 1 pkt 1 lit. b ustawy z 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych ( z 2017 r. poz. 2077) art. 8 ust. 2 ustawy z 17 maja 1990 r. o podziale zadań i kompetencji określonych w ustawach szczególnych pomiędzy organy gminy a organy administracji rządowej oraz o zmianie niektórych ustaw ( Nr 34 poz. 198) art. 101 ust. 1 ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym ( z 2017 r. poz. 1875)
. 377 207 467 371 119 374 443 190

ile zarabia właściciel żłobka