Dzień Kobiet - trochę historii Obchodzenie Dnia Kobiet ma ogromną tradycję. Przypada co roku 8 marca, a jego początki sięgają aż 1910 roku. Jak podaje Wikipedia - pierwszy dzień kobiet obchodzony był 28 lutego 1909 i ustanowiony przez Socjalistyczną Partię Ameryki po zamieszkach i strajkach w Nowym Jorku zgodnie z sugestią sufrażystki Theresy Malkiel. Początkowo twierdzono, że dzień ten upamiętnia protest kobiet pracujących przy produkcji odzieży w Nowym Jorku w dniu 8 marca 1857 roku, jednak zdaniem ekspertów był to mit mający na celu odseparowanie Międzynarodowego Dnia Kobiet od jego socjalistycznego pochodzenia. Jeśli chodzi o nasze podwórko, to w Polsce świętowanie Dnia Kobiet stało się popularne w okresie PRL. Kobiety otrzymywały symboliczne podarunki, a w latach 70. dołączyły do nich też kwiaty. Na pewno mamy czy babcie są Wam w stanie opowiedzieć sporo historii, gdzie w zakładach pracy otrzymywały rajstopy i goździka. Obecnie stawia się raczej na tulipany. A aktywistki często właśnie 8 marca wybierają by organizować manify czy demonstracje, np. na rzecz równego traktowania kobiet i mężczyzn. Prezentami są najczęściej kwiaty lub słodycze. Dalej za Wikipedią - Dzień Kobiet jest obecnie oficjalnym świętem w Albanii, Algierii, Armenii, Azerbejdżanie, Białorusi, Bośni i Hercegowinie, Brazylii, Bułgarii, Burkina Faso, Kamerunie, Chinach, Kubie, Laosie, Kazachstanie, Kirgistanie, Macedonii, Mołdawii, Mongolii, Czarnogórze, Polsce, Rumunii, Rosji, Serbii, Tadżykistanie, Ukrainie, Uzbekistanie, Wietnamie, Włoszech, Zambii i Tunezji. Mężczyźni wręczają wtedy znajomym kobietom – matkom, żonom, partnerkom, koleżankom kwiaty i drobne podarunki. W niektórych krajach (jak Rumunia) dzień ten jest równoważny z dniem matki, podczas którego dzieci ofiarują drobne prezenty swoim matkom i babciom. W Tunezji Święto Kobiet obchodzone jest 13 sierpnia. Niektórzy nie chcą świętować Dnia Kobiet, ponieważ źle im się kojarzy, np. z byłymi systemami politycznymi. Warto jednak ten dzień potraktować symbolicznie, nie jako wyznacznik jakichkolwiek sympatii czy antypatii. I przede wszystkim warto tego dnia o siebie zadbać. Bardziej niż na co dzień. Możemy wybrać się na długo odkładany masaż, pójść samotnie, lub z koleżankami do kina czy na specjalną, babską kolację. Można też wybrać się na samotne zakupy - mamy zrozumieją ;) Ważne by zrobić coś, co sprawi nam przyjemność. Ja np. rok temu cały Dzień Kobiet... przespałam! To było mi najbardziej potrzebne i dało siłę do dalszego działania. Kto wie, może to dobry pomysł również na ten rok? :) Jak zadbać o siebie? Słyszeliście ostatnio bardzo mocny zwrot self care? Odnosi się do różnych dziedzin życia, a chodzi w nim o to, by o siebie zadbać. Ja wiem, że wszyscy i wszystko wkoło jest ważniejsze - dzieci, partner, rodzina, praca, dom. Ale czas najwyższy zadbać o siebie! Pamiętajcie, że jeśli tego nie zrobicie, to nie uda Wam się zadbać o nikogo i nic innego. Po prostu organizm odmówi posłuszeństwa, od ciągłego życia na pełnych obrotach i wtedy będziecie zmuszone do tego, żeby przystopować. A chyba lepiej owe przystopowanie przeprowadzić na własnych warunkach, a nie być do niego przymuszonym. Zacznijmy od definicji. Self care to z angielskiego samoopieka. Jak podaje Wikipedia, została ona zdefiniowana jako proces dbania o siebie za pomocą zachowań promujących zdrowie i aktywnego zarządzania chorobą, gdy ona wystąpi. Osoby codziennie angażują się w jakąś formę samoopieki z wyborem żywności, ćwiczeniami, snem i opieką dentystyczną. Ale self care to też opieka w zakresie psychologicznym. Warto bowiem dbać o swoją głowę. Dbanie o siebie warto zacząć od dbania o swoje zdrowie. Jak to zrobić? Małymi, ale systematycznymi kroczkami. Na początek zapewnijmy sobie dobry, nieprzerwany sen. Tak, wiem. Przy małych dzieciach jest to praktycznie niemożliwe. I wiem, jak głupio brzmi porada by spać, kiedy dziecko śpi. Ale powiem Wam w sekrecie, że ta porada to... czyste złoto. I, że należy się starać wprowadzać ją w życie. Zdrowy sen człowieka dorosłego powinien trwać minimum 7 godzin. Warto zadbać by był zdrowy - czyli zrobić wszystko, by wyciszyć się przed snem, bez ekranów. Powinniśmy zjeść lekką kolację, najpóźniej na dwie godziny przed udaniem się na spoczynek. Nie katujcie się kolacją o 18, jeśli chodzicie spać o 22. Bo lepiej nie chodzić spać głodnym. Ale kolacja nie powinna być też zbyt obfita czy tłusta. Warto też zadbać o to, by badać się regularnie. To absolutna konieczność. Podobnie jak taka, by ruszać się więcej. Idzie wiosna. dni stają się dłuższe. Można pomyśleć o bieganiu, czy nawet o tym, by zamiast gdzieś jechać autobusem czy samochodem - po prostu się przejść. Spacery z dziećmi też się liczą - najlepiej do lasu czy do parku. Tam naprawdę powietrze pachnie inaczej, jest cicho i można uspokoić myśli. No dobrze - a jak zadbać o umysł? Szczególnie teraz, w obecnej sytuacji politycznej i w obliczu tego, co dzieje się tuż obok nas, w Ukrainie. Jeśli bycie cały czas online i czytanie wiadomości Was przerasta - nie róbcie tego. Odetnijcie się i spróbujcie nie przeglądać serwisów informacyjnych, nie oglądać tv i nie słuchać radia. A co jeśli ktoś nazwie nas ignorantami - spytacie. No cóż, to jego problem. Pamiętajcie by robić to, co dla Waszego zdrowia psychicznego najlepsze. Szczególnie w sytuacji, w której tak naprawdę na nic nie mamy wpływu. Owszem można pomagać. Nawet trzeba. Ale można to robić bez gorączkowego śledzenia newsów z pola walki. Sięgnijcie po dobrą książkę czy ulubiony serial. Obejrzyjcie film, który już od dawna odkładaliście na później. Zróbcie kolację przy świecach dla siebie i partnera. Albo tylko dla siebie - jeśli czujecie, że to jest właśnie ten czas by pobyć w samotności. Słuchajcie siebie - to naprawdę ważne i kluczowe w dbaniu o siebie. Możecie też spróbować medytacji albo jogi. Posiłkować się możecie książkami, również tymi dla dzieci. Bo one tak naprawdę są szalenie mądre i życiowe. I polecam ich czytanie wszystkim, w każdym wieku. Weźmy np. pozycję od Wydawnictwa Mamania - "Ja, miłość. Księga współodczuwania". Jak zapewnia School Library Journal, jest to „Pięknie zilustrowana książka. Idealne narzędzie do nauki miłości, empatii i dbania o siebie”. I powiem Wam, że to sama prawda. Susan Verde i Peter H. Reynolds oddają czytelnikom trzecią książkę w bestsellerowej serii. Celebrując miłość we wszystkich jej postaciach, zachęcają młodych czytelników, aby spojrzeli do wewnątrz siebie, kiedy będą się bać. Bo miłość pozwala nam działać ze współczuciem i życzliwością, żyć z wdzięcznością i dbać o siebie poprzez praktykowanie miłości do siebie samych. Do medytacji przydać się mogą również świece. Spójrzcie np. na świecę sojową Upalne Lato od Hagi Cosmetics. Jeśli pragniecie przywołać wspomnienia lata, kwitnących kwiatów i nastrojowych wieczorów - uwolnijcie ten magiczny zapach. Pomoże w tym świeca na bazie ekologicznego wosku sojowego i naturalnych olejków eterycznych z geranium, ylang-ylang oraz limety. Starannie dobrane olejki eteryczne wyciszają emocje, ułatwiają relacje i poprawiają aktywność. Pamiętajcie, że to nie jest tak, że macie sobie poświęcać cały dzień i zapominać o bożym świecie. Nie. Naprawdę wystarczy 15- 30 minut dziennie. Ale powinien to być czas w stu procentach tylko Wasz. Bez niczego, co by rozpraszało. Warto też odkryć w sobie nowe pasje, albo powrócić do starych. Nic tak nie wycisza i nie daje takiej satysfakcji jak robienie tego, co się kocha. [product id="16906, 13948, 13547"] Prezenty dla mamy i dla córki - prezent na dzień kobiet Fajne są prezenty niematerialne. Takie, które wymagają naszej aktywności, i dają mnóstwo satysfakcji. Zacząć można od zrobienia sobie dnia w stylu SPA. Warto stworzyć nastrój i sprawić, żeby było przytulnie. Przydadzą się miękkie poduszki, trochę miłych w dotyku kocyków i świece zapachowe. Pamiętajcie by wybierać świece naturalne, które można palić bez obaw o zdrowie czy środowisko, jak np. świeca sojowa Boso po mchu od Hagi Cosmetics. Kiedy nastrój już zrobiony, można zanurzyć się w kąpieli. Przydadzą Wam się kosmetyki, które nie dość, że pielęgnują skórę, to jeszcze pięknie pachną i wyglądają. Zerknijcie np. na sól do kąpieli o zapachu czekolady od Lullalove. Uwaga! Nie kąpcie się na głodniaka, bo będzie Wam ślinka cieknąć ;) Znajdziecie w niej odżywczą moc pyłku pszczelego, oczyszczające działanie soli i słodycz kakao. Sól jodowo-bromowa bogata jest w magnez, wapń, jod, brom i żelazo, przez co działa korzystnie na skórę i ogólną sprawność organizmu. Wykorzystuje się ją w kąpielach leczniczych. Przynosi ulgę w schorzeniach reumatycznych oraz problemach z przemianą materii. Zauważono, że jest pomocna przy łuszczycach, alergiach i wypryskach, a także nieżycie nosa i problemach z zatokami. Warto wpisać ją do swojego rytuału dbania o siebie. Pyłek pszczeli to odżywcza kompozycja białka i wolnych aminokwasów, arginina, fenyloalanina, izoleucyna, leucyna, lizyna, metionina, treonina, walina, alanina, prolina, seryna, histydyna, glicyna i inne. Zawartość aminokwasów w pyłku dochodzi do 12%. Kąpiel solna przynosi korzyści zdrowotne zarówno dla ciała, jak i umysłu. Zapach kakao rozluźnia napięcia umysłu i gonitwę myśli. Ciekawie prezentuje się również różana kula do kąpieli od Słomianej Pracowni. Dzięki jednej niedużej kuli w każdej chwili możecie zafundować sobie domowe SPA. Tą kąpiel charakteryzuje delikatny, kwiatowy aromat pełen zmysłowości. Efekt ten był możliwy dzięki połączeniu olejków geraniowego i palmarozowego z maceratem cytrynowym. Płatki róży unoszące się na powierzchni wody sprawią, że poczujecie się jak w ekskluzywnym SPA, a zapach kwiatów jeszcze długo po kąpieli będzie otulał skórę. [product id="17289, 18963, 19633"] Kosmetyki dla kobiet Zerknijcie też na mleko do kąpieli o zapachu Dream od Lullalove. Starożytni Egipcjanie wierzyli w odżywczą moc mleka, bo widzieli jak kąpiel w nim wpływa na skórę. Czyni ją gładką, nawilżoną i piękną. Aby poczuć się jak królowa Egiptu - Kleopatra, nie musicie szukać drogich zabiegów, bo teraz taką kąpiel możecie wykonać w domu. Wystarczy dodać do ciepłej wody garść tej mlecznej mieszanki. Mleko kozie i krowie to bogactwo łatwo przyswajalnych tłuszczów, białka i mikroelementów. Kwas mlekowy w sposób naturalny oczyszcza skórę z martwego naskórka. A proteiny wpływają na produkcję kolagenu w skórze. Po kąpieli skóra jest gładka i zrelaksowana. Luksus i piękno w jednej buteleczce. Działanie mlecznej kąpieli wspiera pyłek pszczeli i zawarte w nim witaminy A, B1, B2, B3, C, B6, PP, kwas foliowy. Fajne jest też masło kąpielowe z propolisem od Lullalove. Jak połączyć kąpiel z pielęgnacją? Wiecie, kiedy Wasza skóra jest naprawdę sucha? Często swędzi, co chwile wyskakują jakieś dziwne suche krostki, a rany dziwnie długo się goją. Wtedy warto działać. Dla poprawy stanu skóry możecie wybrać np. propolis. W tym produkcie występuje w stężeniu 4%! To naturalny antybiotyk, który wspiera mechanizmy obronne organizmu. Działa antybakteryjnie, przeciwwirusowo i przeciwgrzybiczo. Kąpiel może wysuszać skórę, szczególnie jeśli do wody dodamy płyn na bazie SLS itp. Niby piękna piana, a skóra woła o balsam do ciała. Skład balsamu też bywa różny i koniec końców, skóra wysusza się coraz bardziej. Pęka, łuszczy się. Często dochodzą do tego różne wypryski. Z tym masełkiem sytuacja się zmieni. A Wasza skóra Wam podziękuje. Po kąpieli wklepujemy i wmasowujemy kosmetyki. Możecie wybrać np. olej jojoba zwany płynnym woskiem od Lullalove. Ten nierafinowany, czysty olej jojoba możecie stosować na twarz, ciało i włosy. To najwyższej jakości - zimnotłoczony olej, który olejem w sumie nie jest. Bo to płynny wosk, o swoim naturalnym składzie (a dokładniej budowie estrów woskowych) zbliżonym do ludzkiego sebum (dlatego idealnie przenika). Nawilża i ujędrnia suchą skórą, reguluje świecenie się tłustej. Możecie mówić mu - ideał. W kosmetyce wykorzystywany od setek lat. Lubiany i dobrze tolerowany przez niemowlęta, dzieci i dorosłych. Jojoba łatwo wchłania się przez skórę, wzmacnia warstwę cementu międzykomórkowego, co zapobiega wysuszeniu skóry. Świetnie radzi sobie w profilaktyce zapobiegania zmarszczkom mimicznym. Na twarz może być używany w połączeniu z kremem, kwasem hialuronowym lub samodzielnie. Czym różni się od innych olejów? Oprócz tego, że tak naprawdę jest woskiem, ma odmienny skład kwasów tłuszczowych. Zawiera fitosterole, witaminę A i E oraz kwasy tłuszczowe NNKT i naturalny skwalen. Zachowuje kwaśny odczyn skóry. No dobrze, a jak go w ogóle stosować? Na twarz: olej jojoba poleca się do demakijażu twarzy oraz jako zamiennik lub uzupełnienie kremu. Na włosy: dla efektu wygładzenia, polecany do olejowania włosów na noc lub do stosowania na same końcówki. Na skórę głowy: dla osób zmagających się z łupieżem i swędzeniem. Paznokcie: w formie kuracji, wcierać olej w skórki i płytkę paznokcia. Skóra dojrzała: stosować na dekolt, szyję, pod oczy oraz na całą twarz. Panowie: olej daje dobry poślizg podczas golenia, które staje się mniej bolesne (w przypadku grubego zarostu). Glinki: olej może być stosowany jako dodatek do stworzenia maseczki. Niemowlęta: olej jojoba sprawdza się w przypadku problemów z ciemieniuchą. Należy nałożyć go na łuski, odczekać chwilę, wyczesać ciemieniuchę odpowiednią szczotką i umyć głowę szamponem dla dzieci. Ciąża i karmienie: Olej można stosować zapobiegawczo na rosnący brzuch i biust w ciąży, co uelastyczni skórę. W temperaturze poniżej 10 stopni Celsjusza olej gęstnieje, co jest zjawiskiem naturalnym i odwracalnym. Ma bardzo delikatny, nieprzeszkadzający, naturalny zapach. [product id="12246, 15144, 15145"] Fajnie w roli smarowidła do ciała sprawdzi się również nawilżający balsam do ciała Wakacje na Bali od Hagi Cosmetics. Przeznaczony jest do skóry suchej. Mieszanka egzotycznego masła monoi i bogatego masła shea oraz zimnotloczonych olejów stanowi bazę, która pozwoli na odpowiednie natłuszczenie. Wysoka zawartość roślinnej gliceryny odpowiada za utrzymanie wody w skórze. Dodatek ekstraktu z bambusa, ogórka i hibiskusa pozwoli na stymulację produkcji kolagenu, złagodzenie podrażnień i zapewni efekt długotrwałego nawilżenia. Dla jeszcze skuteczniejszego działania dodaliśmy hydrolizat protein owsa, który działa nawilżająco, łagodząco i filmotwórczo. Dzięki zdolności wiązania wody w naskórku przeciwdziała jej utracie zapewniając odpowiednie nawilżenie. Egzotyczny zapach trawy cytrynowej, grapefruita, szałwii i cedru oraz słodkiej wanilii zostaje na skórze na długi czas. I jeszcze masło do ciała - Czekolada z miodem od Lullalove. Masło ma gęstą konsystencję, którą łatwo rozprowadzić na skórze. Nada się do relaksującego masażu całego ciała lub tylko np. dłoni lub stóp przed snem. Zapach czekolady przyjemnie odpręża i relaksuje umysł. Ma w sobie aż 17% naturalnego wosku pszczelego. Doskonale nawilża on i natłuszcza skórę, nawet tą atopową. Wykazuje właściwości przeciwzapalne i regenerujące. O działaniu natłuszczająco-nawilżający, w składzie znajdziecie: masło shea z certyfikatem Ecocert olej ze słodkich migdałów olej kokosowy olej z awokado olej z kiełków ryżowych olej z pestek winogron. W składzie jest również miód. Wzbogaca on skórę w substancje biologicznie aktywne, podwyższając jej napięcie i wygładzając. Najczęściej stosowany w kosmetyce leczniczej. Wykazuje działanie odkażające i oczyszczające, poprawia także przepływ krwi w tkance skórnej. [product id="20221, 14094, 14092"] Pomysł na prezent dla mamy – szczotka do ciała Warto też pamiętać o szczotkowaniu. Można je wykonać przed kąpielą. Przydadzą Wam się do tego różne szczotki - prawda jest taka, że do każdej części ciała można dopasować inną szczotkę. Zacznijmy od góry. Szczotkę do biustu ma w swojej ofercie marka Lullalove. Czy wiecie, że szczotkowanie biustu, szyi i dekoltu odwraca działanie grawitacji? :) Nie tylko jest zdrowe, ale także poprawia ukrwienie i jędrność skóry. Przy okazji przypominając o samokontroli piersi. Dbanie o siebie to nie egoizm, a szacunek do swojego ciała. Możecie myśleć o całej rodzinie, być wspaniałą partnerką, matką, przyjaciółką, wsparciem dla całego otoczenia i jednocześnie zupełnie zaniedbywać siebie. A jeśli same o siebie nie zadbacie to, uwierzcie - nikt tego za Was nie zrobi. Wiecie, te wszystkie badania. Cytologie, usg piersi, podstawowe badania krwi - kiedy coś z tego wykonałyście? Kobietom codziennie mówi się o wyglądzie, dietach, nowych rzęsach i paznokciach, a jakoś zwyczajnie (zbyt często) zapomina o zdrowiu. O codziennych rytuałach, które przekładają się na profilaktykę wykrywania problemów zdrowotnych. Piersi są różne i tak naprawdę ani ich kształt ani wielkość, w żaden sposób nie definiuje kobiecości. Najważniejsze, aby były zdrowe. A jeśli można połączyć to z ich jędrnością i poprawą jakości skóry, to już nie ma wymówek. Co daje szczotkowanie: usprawnia drenaż limfatyczny, przez co pomaga usunąć z ciała toksyny pomaga radzić sobie z opuchnięciami i zastojem wody ujędrnia skórę relaksuje. Warto wpisać szczotkowanie ciała w codzienny rytuał dbania o siebie. Szczotkujcie ciało przed kąpielą, na sucho. Nie dociskajcie mocno szczotki. Chodzi o masaż, nie rodzaj peelingu. Fajna jest też szczotka do masażu na sucho tampico, również od Lullalove. Na czym polega wyjątkowość tej szczotki? Jest wykonana w 100% z roślin. Oprawa z drewna bukowego, włosie z kaktusa agawy oraz bawełniana przepaska na dłoń, jest całkowicie naturalnym przyrządem do domowej pielęgnacji ciała. Regularne szczotkowanie zapewnia elastyczność skóry, stymuluje układ odpornościowy oraz poprawia samopoczucie. Z upływem czasu nasz metabolizm spowalnia. Pojawia się opuchlizna, zastoje wody czy ociężałość kończyn. Jest to efekt złej pracy układu limfatycznego. Szczotkowanie pomaga zniwelować te przypadłości. Twarda szczotka doskonale radzi sobie również z cellulitem, wrastającymi włoskami czy szorstkimi przedramionami, pośladkami czy łokciami. Na początku masaż może wydać się bolesny i jest to normalne odczucie. Skóra musi przyzwyczaić się do niego. Tradycja szczotkowania na sucho wywodzi się z medycyny ajurwedyjskiej. Celem masażu, oprócz usunięcia martwego naskórka, jest pozbycie się złogów toksyn. Masaż pomaga także pozbyć się napięcia. Wykonany rano - pobudza, wieczorem - relaksuje. No dobrze, a jak masować ciało? od dołu do góry posuwistymi, długimi ruchami. Ruchy zawsze muszą iść w kierunku serca, czyli zgodnie z przepływem limfy nogi i ręce szczotkujemy jakbyśmy zamiatali podłogę:) Brzuch i stawy (tj. ramiona, kolana, biodra, nadgarstki i kostki) szczotkujemy ruchami kulistymi nacisk zależy od grubości skóry - na dekolcie czy pod pachami robimy to delikatniej, niż na podeszwie stóp do masażu nie używa się balsamów czy olejków. A jak często szczotkować skórę? Najlepiej przed każdą kąpielą lub co najmniej 3 razy w tygodniu. Co fajne, efekt wygładzenia skóry widoczny jest już po 3-4 szczotkowaniach. Warto pamiętać, że taki masaż pomaga na wielu płaszczyznach. Uwalnia z napięcia - szczególnie podczas szczotkowania karku i barków, zmniejsza obrzęki, pomaga przy bólach stawów, ujędrnia i uelastycznia skórę. Szczotkując biust pozbywamy się złogów limfatycznych powstałych podczas noszenia biustonosza. Świetnie sprawdza się przy świeżych, czerwonych rozstępach, poprawia ukrwienie i stymuluje układ odpornościowy. Zerknijcie też na szczotkę tampico do masażu ciała na sucho - owalną od My Memi. [product id="16264, 10636, 19624"] Po kąpieli i wszelakich zabiegach na ciało przyda nam się ręcznik. Fajnie prezentuje się ręcznik od Lullalove w kolorze zgaszonego różu. Jego główna zaleta to rozmiar. Jest duży, mierzy sobie 70x140 cm. Świetnie chłonie wodę. Idealnie sprawdzi się w łazience, na basenie czy podczas podróży. Złożony nie zajmuje dużo miejsca. Będzie eleganckim dodatkiem do wnętrza czy też stylowym prezentem. Rozmiar dla całej rodziny. Tak przygotowane nie mamy już nic innego do roboty, jak wskoczyć w piżamkę i w szlafrok :) Fajnie prezentuje się szlafrok kimono Linen dla kobiet w ciąży i dla mam od BabySteps. Piękno, elegancja i prostota - to 3 słowa, które najlepiej opisują ten produkt. Szlafrok wiskoza-len to projekt, który jest stworzony z myślą o najważniejszych istotach dla dzieci - z myślą o mamach. Niezwykle uniwersalny krój kimona i naturalny materiał pozwolą poczuć się niezwykle komfortowo za każdym razem gdy go założycie. Jego uniwersalny rozmiar sprawia, że świetnie sprawdzi się na co dzień dla każdej kobiety, również w okresie ciąży przy rosnącym brzuszku, jak i po porodzie. Ale to nie wszystko. Możecie go nosić nie tylko w domu, ale również jako narzutkę czy okrycie plażowe. Wiskoza i len to połączenie niezwykle eleganckie, dzięki czemu za każdym razem, gdy je ubierzecie poczujecie się wyjątkowo. Kimono posiada 2 pojemne kieszenie, szerokie rękawy 3/4 i pasek umożliwiający związanie. Uniwersalny rozmiar (długość 100cm, szerokość w pasie ok. 120cm), sprawdzi się również dla kobiet z brzuszkiem. Szlafrok możecie też sprezentować Waszej małej damie, ukochanej córeczce czy wymarzonej wnuczce. Ona też w końcu będzie kiedyś kobietą i pewnie patrzy już teraz z podziwem na swoją mamę. Na pewno ucieszy się, kiedy będzie mogła wraz z mamą zasiąść w salonie, przy herbatce, w odpowiednim stroju prosto ze SPA. Taki właśnie jest różowy, muślinowy szlafroczek od Bim Bla. Ten szlafroczek dziecięcy uszyty został z delikatnego podwójnego muślinu bawełnianego. Kapturek jest zakończony uroczym frędzelkiem, a sam szlafrok przewiązywany w pasie. Sprawdzi się zarówno jako szlafrok kąpielowy jak i wakacyjna narzutka na plażę czy basen. Jest dostępny w rozmiarach: 1-2 lata, 3-4 lata, 5-6 lat. [product id="13110, 19981, 21982"] I to tyle na dziś. Pamiętajcie, by świętować nie tylko 8 marca. Ale by dbaniem o siebie sprawić, że każdy dzień staje się świętem. Do poczytania! Autorem tekstu jest: Urszula KowalewskaDziennikarka, blogerka, mama dwóch chłopców. Zakochana w kocykach, otulaczach i kreatywnych zabawkach. Lubi testować produkty, a później dzielić się wiedzą z czytelnikami bloga.