by Małgorzata Pleban-Siemiradzka. Posted: 29 marca 2020. Pierwsza wizyta u psychiatry wiąże się często z obawami i napięciem. Rozumiejąc te obawy staram sie stworzyć atmosferę zaufania i zrozumienia. Zbieram wywiad dotyczący dotychczasowej historii leczenia, aktualnych dolegliwości; dopytuję także o ważne wydarzenia życiowe
Rekomendowane odpowiedzi Witam, bo dwoch latach mordęgi postawilam pierwsze kroki i jutro ide do psychiatry.. czy ktos moze mi powiedziec jak wyglada taka pierwsza wizyta? czy cokolwiek daje w sensie takim, ze moze bedzie mi ciut lzej bo tej wizycie? czego się spodziewać? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość spodziewaj sie pytan o twoje rodzine, o natretne mysli. mi tam jakos specjalnie nie ulzylo po wizycie u psychiatry, jak bylam u psychologa, to dopiero zabaczylam poprawe :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach oj to dluga droga przedemna, co najwazniejsze ze zaczęta... a jak idzie twoja terapia? jakie masz objawy?? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość mam mysli,ze jestem morderca, pedofilka itp . Moja terapia sie dopiero zaczela, wiec narazie nie moge nic powiedziec , ale troszke mi ulzylo :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach spodziewaj sie pytan o twoje rodzine, o natretne mysli. mi tam jakos specjalnie nie ulzylo po wizycie u psychiatry, jak bylam u psychologa, to dopiero zabaczylam poprawe :) Dokladnie, bedzie bardzo dokladny wywiad o rodzine, dziecinstwo, mysli, zachowania, uczucia, jakies urazy glowy, doslownie wszystko. Ja rowniez po wizycie nie poczulam ulgi- wrecz przeciwnie poczulam sie oblakana i stlamszona. A pogadanki z psychologiem przed wizyta u psychiatry byly fajne, czulam po nich ulge i takie jasniejsze spojrzenie na pewne drobnostki. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Mi na ogół jest lżej. "Gorsze" bywają wizyty u terapeuty, kiedy jakaś prawda o nas psuje nam humor przez cały dzień. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach ja wyszlam zabeczana wczoraj ..... ale nie mam wyjscia musze walczyc, dziwne dla mnie bylo to , ze gdy wymienilam moje typowe natrectwa, pani doktor stwierdzila agorafobie (!) i "worek schorzeń" ktory musimy oproznic (to mi sie akurat podobalo, dala mi nadzieje) jestem przerazona , mam wrazenie ze moze wsadza mnie do szpitala po doglebnym rozpoznaniu, nie wiem kompletnie co myslec, mam male dziecko, mieszkam z tesciami i dzis mam wziac venlectine i lerivon...... co ciekawe po dojechaniu do domu czulam sie jak najgorszy czub ( przepraszam wszystkich) najgorszy jest ten strach ze trafi sie na oddzial zamkniety.... no ale z drugiej strony jestem dumna ze zaczelam walkę z tym cholerstwem...... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość ja bym z wielka checia poszla na oddzial zamkiety, jesli mialoby mi to pomoc, ale nie ma szans. rodzice by sie w zyciu nie zgodzili, wiecie jak ludzie lubia gadac. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach ja wyszlam zabeczana wczoraj ..... ale nie mam wyjscia musze walczyc, dziwne dla mnie bylo to , ze gdy wymienilam moje typowe natrectwa, pani doktor stwierdzila agorafobie (!) i "worek schorzeń" ktory musimy oproznic (to mi sie akurat podobalo, dala mi nadzieje) jestem przerazona , mam wrazenie ze moze wsadza mnie do szpitala po doglebnym rozpoznaniu, nie wiem kompletnie co myslec, mam male dziecko, mieszkam z tesciami i dzis mam wziac venlectine i lerivon...... co ciekawe po dojechaniu do domu czulam sie jak najgorszy czub ( przepraszam wszystkich) najgorszy jest ten strach ze trafi sie na oddzial zamkniety.... no ale z drugiej strony jestem dumna ze zaczelam walkę z tym cholerstwem...... Brawo za podjęcie walki , jak to mówią "lepiej późno niż wcale" . Powinnaś się ucieszyć, bo uczyniłaś pierwszy krok , teraz dobranie leków i może terapia. Tak co do szpitala, to są tam różne oddziały i jeśli nawet byłoby tak że trafiłabyś na oddział to nie na pół roku a na okres krótkoterminowy. Poza tym znam takich ludzi, którzy tak fatalnie się czują, że sami zgłaszają się do szpitala i błagają aby przyjąć ich na oddział ... pozdr -- 05 kwi 2013, 17:44 -- ja bym z wielka checia poszla na oddzial zamkiety, jesli mialoby mi to pomoc, ale nie ma szans. rodzice by sie w zyciu nie zgodzili, wiecie jak ludzie lubia gadac. Hej, jeśli lekarz czy lekarze uznają, że jest taka potrzeba to powinni Cie przyjąć . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach jestem bardzo podbudowana, tylko pierwsza dawka lerivonu zwalila mnie z nog.... co gorsza musialam udawac ze wszystko jest mega (tesciowie) ale w koncu poleglam pod pretekstem zaziebienia ... spalam jak dziecko jakis czas... pierwsze dni na lekach sa podobno trudne.. i wiecie , mam juz swoj przepis na sukces- psychoterapia, leki, duzo pozytywnych mysli,zacięcia w walce z chorobą, i zaprzestanie mielenia w kolko problemow i innych tematow... i jestem pewna- bedzie z tego sukces!! i Wam tego życzę!! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach jestem bardzo podbudowana, tylko pierwsza dawka lerivonu zwalila mnie z nog.... . i wiecie , mam juz swoj przepis na sukces-psychoterapia, leki, duzo pozytywnych mysli,zacięcia w walce z chorobą, i zaprzestanie mielenia w kolko problemow i innych tematow... i jestem pewna- bedzie z tego sukces!! i Wam tego życzę!! Ja Tobie przede wszystkim tego życzę Tak na marginesie miałem kiedyś "romans" z lerivonem i faktycznie pierwsza dawka zwala z nóg potem jest lepiej, niestety na mnie nie działal dobrze i musiałem zmienić , ale każdy organizm jest inny Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach jeszcze mam dolączyc venlectine, niestety musze czekac bo jest zamowiony.... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony. Zaloguj się Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej. Zaloguj się
Jak wygląda wizyta u psychiatry? To pytanie zadaje sobie wiele osób, które borykają się z lękami i problemami natury emocjonalnej. Niektóre z nich rezygnują z odwiedzin lekarza takiej
Wątpliwości i obawy przed pójściem do psychologa czy rozpoczęciem psychoterapii towarzyszą niemal każdemu. Jest to naturalne, szczególnie jeśli nigdy wcześniej nie korzystaliśmy z tej formy pomocy. W tekście postaram się wyjaśnić, czego można się spodziewać podczas pierwszej wizyty. Czy pierwsze spotkanie u psychoterapeuty to już psychoterapia? Pierwsza wizyta u psychoterapeuty, nazywana zazwyczaj konsultacją psychologiczną lub psychoterapeutyczną, nie jest jeszcze psychoterapią. Konsultacja (czy częściej kilka pierwszych konsultacji), jak nazwa wskazuje, jest formą skonsultowania się ze specjalistą, wspólną naradą, zasięgnięciem wiedzy, ustaleniem wspólnych warunków. Konsultacje to czas na dyskusję i zastanowienie się, jaką drogę obrać i co będzie najkorzystniejsze dla pacjenta. W ich trakcie dopiero ustala się zasady przyszłej współpracy. Warto wiedzieć, że konsultacje nie zobowiązują żadnej ze stron (ani pacjenta, ani psychoterapeuty) do rozpoczęcia dłuższej współpracy, jaką jest psychoterapia. Pierwsze spotkanie zazwyczaj zaczynam od pytania, co daną osobę do mnie sprowadza. Następnie słucham wszystkiego, czym pacjent chce się ze mną podzielić na początek. Do tego, co dana osoba mówi, zadaję dodatkowe pytania, żeby lepiej zrozumieć różne kwestie. Pamiętaj jednak, że nie każdy psychoterapeuta zacznie wizytę w ten sposób. Często jest tak, że psychoterapeuta będzie milczał i poczeka, aż to Ty zaczniesz spotkanie i zaczniesz mówić. Takie zachowanie ze strony psychoterapeuty też jest jak najbardziej w porządku i prawidłowe. W takiej sytuacji możesz wówczas zacząć mówić o problemie, z jakim przychodzisz, od kiedy mniej więcej się z nim borykasz. Mów o tym, czym chcesz się podzielić na początku. Czasem psychoterapeuta może poprosić pacjenta o to, aby się przedstawił, powiedział coś więcej o sobie, swojej rodzinie, czy aktualnej sytuacji życiowej. Nie ma jednego właściwego czy obowiązującego schematu pierwszej wizyty i u każdego specjalisty może się ona znacząco różnić. Inne przykładowe pytania, które najczęściej padają z mojej strony podczas pierwszych wizyt: Jak Pan(i) do mnie trafił(a)?Dlaczego zdecydował(a) się Pan(i) na wizytę akurat w tym konkretnym momencie swojego życia?Czego Pan(i) oczekuje od spotkań, jeśli mielibyśmy umówić się na psychoterapię?Nad jakimi tematami, obszarami swojego życia chciał(a)by Pan(i) pracować?Co miałoby się zmienić w Pan(i) życiu dzięki procesowi terapii?W jaki sposób moglibyśmy sformułować cele do potencjalnej pracy psychoterapeutycznej? Pamiętaj, że przed przyjściem na pierwszą wizytę nie musisz znać odpowiedzi na powyższe pytania. Możesz o nich dyskutować z psychoterapeutą i szukać wspólnej płaszczyzny. Podczas wizyt konsultacyjnych Ty również masz prawo do zadawania pytań psychoterapeucie dotyczących jego sfery zawodowej: metod jego pracy, charakteru i częstotliwości spotkań, doświadczenia psychoterapeuty, czy innych istotnych kwestii, które Cię nurtują. Podczas pierwszej lub kolejnej wizyty opowiadam również o tym, na czym polega psychoterapia, jakie są zasady pracy, zwracam uwagę na ważniejsze zagadnienia, mówię o tym jak będą wyglądać spotkania, odpowiadam na ewentualne pytania i wątpliwości pacjenta. W trakcie wizyty szacujemy długość psychoterapii, omawiamy częstotliwość spotkań oraz indywidualną specyfikę ewentualnych sesji. Jeśli pacjent zgadza się na warunki i wszystko jest wyjaśnione, możemy rozpoczynać psychoterapię (zazwyczaj po minimum 3 wstępnych spotkaniach konsultacyjnych). Czemu służy konsultacja psychoterapeutyczna? Konsultacja u psychoterapeuty służy wzajemnemu poznaniu się pacjenta i psychoterapeuty oraz doprecyzowaniu przeżywanych przez pacjenta trudności. Daje pacjentowi możliwość oceny, jak czuje się w kontakcie z danym terapeutą i czy taka forma pracy będzie dla niego pomocna. Słowem: czy terapeuta jest osobą, z którą pacjent chciałby kontynuować spotkania w ramach psychoterapii. Terapeuta natomiast w czasie konsultacji zyskuje pogląd na to, czy jest w stanie pomóc pacjentowi w problemach, które pacjent zgłasza. Po kilku wstępnych konsultacjach (zazwyczaj od 1 do 3 wizyt) postaraj się odpowiedzieć sobie na poniższe pytania: Czy terapeuta odpowiada Ci pod względem personalnym? Czy odpowiada Ci sposób bycia terapeuty, czy komfortowo się przy nim czujesz? Czy sądzisz, że będziesz w stanie się przed tym konkretnym terapeutą otworzyć?Czy udało się Wam wspólnie ustalić cele terapeutyczne (a więc kierunek, w jakim miałaby podążać Wasza praca)? Czy zgadzasz się z tym, co terapeuta widzi jako cel? (Czasem zdarza się tak, że terapeuta i pacjent inaczej widzą cel terapeutyczny, albo rozumieją go w inny sposób).Czy odpowiada Ci praca nad celem/ celami terapeutycznymi, które zaproponował Ci terapeuta lub które wspólnie ustaliliście?Czy metody pracy, które proponuje terapeuta, odpowiadają Ci?Czy czujesz się na siłach, żeby pracować nad problemem? – ponieważ żaden psycholog ani psychoterapeuta nie zrobi tego za Ciebie. W czasie wstępnych konsultacji psychoterapeuta ma możliwość zapoznania się bliżej z problemem, z którym się zgłaszasz, z historią Twojego życia, Twoimi celami i oczekiwaniami co do terapii. W ich trakcie psychoterapeuta będzie w stanie ocenić, czy Twój problem kwalifikuje się do psychoterapii lub innej formy pomocy, jak na przykład: wsparcia psychologicznego w formie kilku spotkań, poradnictwa psychologicznego czy zawodowego, terapii par, terapii grupowej, może zasugerować konsultację z psychiatrą w celu diagnozy lub rozważenia farmakoterapii. Będzie mógł również stwierdzić, czy widzi możliwość pomocy Tobie w tym problemie, z którym się zgłaszasz. Podczas pierwszej wizyty nie zostanie rozwiązany Twój problem Konsultacje są dopiero wstępem do psychoterapii. Czasem już po pierwszej wizycie możemy odczuć ulgę, że podzieliliśmy się z kimś problemem, opowiedzieliśmy swoją historię. Jednak aby odczuć realne zmiany, wymagana jest praca nad problemami, zaangażowanie w ich zrozumienie czy rozwiązanie, a to wymaga czasu i cierpliwości. Na konsultacjach wiele spraw porusza się „ogólnie”. Później, w trakcie trwania psychoterapii, często powraca się często do początkowych ustaleń i celów. Jeśli mielibyśmy porównać proces psychoterapii do dalekiej podróży, to początkowe konsultacje są jak zarysowanie mapy, planu przed wyruszeniem w podróż. Na dalszych etapach podróży często zerka się przecież do mapy, rewiduje cel w zależności od pogody i innych czynników. Podobnie w psychoterapii, cel może ulec zmianie, mogą się zmienić nasze warunki życiowe i zaistnieć potrzeba przeformułowania ustalonych początkowo celów lub zasad. Ważne, aby zawsze odbywało się to we wspólnym dialogu i porozumieniu pacjenta i terapeuty. Dopasowanie pacjenta i terapeuty Jeśli zdecydujesz się na psychoterapię, będziesz się spotykać ze swoim psychoterapeutą w ramach sesji terapeutycznych regularnie, przez co najmniej kilka miesięcy. Dlatego też dobrze jest, żebyś czuł się komfortowo w jego towarzystwie. Jak możesz to sprawdzić podczas wstępnych konsultacji? Najlepiej ocenić to w nieco podobny sposób, jakbyśmy poznawali zupełnie nam obcą osobę. W takiej sytuacji zazwyczaj dość szybko potrafimy poczuć, czy porozumiewamy się na podobnych „falach”, czy to zupełnie „nie jest to”. Nie oznacza, że psychoterapeuta ma być dla Ciebie idealny, albo że masz go lubić, ale chodzi o Twoje ogólne poczucie, że psychoterapeuta jest dla Ciebie wystarczająco dobry, że będziesz mu w stanie zaufać. To trochę tak, jakbyś wybierał się w daleką i długą podróż i musiał zdecydować, czy chcesz aby osoba, jaką jest Twój terapeuta, miał Ci w niej towarzyszyć. Psychoterapia jest relacją i długoterminowym procesem, więc jak w każdej relacji będą się zdarzały zgrzyty i nieporozumienia. Jest to zupełnie naturalne. Jeśli jednak istnieje coś, co w kontakcie z psychoterapeutą zdecydowanie nie odpowiada Ci już na samym początku – niech „zapali Ci się w głowie lampka ostrzegawcza” i przyjrzyj się tym kwestiom bliżej. (Więcej o wybraniu dobrego terapeuty będę pisała w kolejnych postach). Pamiętaj, że konsultacje psychoterapeutyczne mogą się zakończyć ustaleniem celu dalszej pracy i tym samym być wstępem do psychoterapii. Jednak mogą się również zakończyć na kilku początkowych spotkaniach, bez kontynuacji w formie psychoterapii. Nie bądź rozczarowany, jeśli tak się zdarzy. Tak czasem jest, że nie udaje się uzgodnić wspólnych celów, albo okazuje się, że pacjent potrzebuje innej formy wsparcia. Bywa też, że jedynie kilka wstępnych konsultacji będzie tym, czego ktoś na dany moment swojego życia potrzebuje, żeby spojrzeć na siebie czy swój problem z innej perspektywy. Jeśli mój wpis był dla Ciebie wartościowy, będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza lub podzielisz się linkiem do tego artykułu z innymi.
Należy pamiętać, że psychiatra jest jedynym z nielicznych specjalistów, do którego nie musimy mieć skierowania. Zwykle na pierwsza wizytę wskazane jest aby zabrać ze sobą dowód osobisty w celu identyfikacji a jeżeli wizyta odbywa się w ramach ubezpieczenia zdrowotnego i jest finansowana przez NFZ potrzebny będzie także aktualny dowód ubezpieczenia.
Odpowiedzi velhete odpowiedział(a) o 20:28 Wejdzie. Na poczatku zalatwia sie takie formalnosci jak imie, nazwisko, pesel, imie matki i tak dalej, pozniej rodzic wychodzi a ty dostajesz kolejne pytania, czy masz rodzenstwo, pieska, kotka, przyjaciol, co tam w szkole i tak przechodzi sie do roznych innych tematow. Żelka ;) odpowiedział(a) o 20:33 Sama nigdy nie byłam, ale moja najka się tnie więc ta odpowiedź jest od niektórych terapiach rodzice nawet nie mogą być z tobą, na innych muszą to zależy, ale jeśli moze wejść i nie ma musu to poproś go żeby psychiatrzy traktują Cię jak dziecko. Na początku sobie normalnie pogadacie, potem będzie się ciebie pytać Kiedy to się zaczęło? Dlaczego? Itp. Potem może ci dać jakieś zadanie w stylu: co widzisz, narysuj coś. Po rozmowie są 3 możliwości:1. Daje antydepresanty i czeka na next Mówi że w razie problemów dać znać i puszcza cię Gada z rodzicem, który podejmuje decyzję. Akilenge odpowiedział(a) o 23:30 kiepsko pamiętam bo było to prawie 4lata temua w dodatku przeszłam od razu od psychologa do psychiatry w trybie natychmiastowym bo wylądowałam tam zaryczana, że już sobie z myslami samobojczymipytała co jest tego przyczyną oraz, że będe musiała brać antydepresantyi była to moja ostatnio wizyta bo stwierdziłam, że nie dam z siebie wariata zrobić i już nie wróciłam Wejdzie. Załatwicie jakieś formalności i może Twój rodzic wyjść żebyś mogła sam na sam porozmawiać z psychiatrą. Psychiatra spyta co i jak u Ciebie jest. Jak się czujesz itd Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Niekiedy pierwsza wizyta u psychiatry może wydawać się stresująca. Konsultacja specjalisty różni się nieco od wizyt u innych lekarzy. Wizyta opiera się na rozmowe, podczas której lekarz pomoże zdiagnozować przyczynę problemu. A co zrobić, jeśli w twojej miejscowości nie ma akurat psychiatry?
Pierwsza wizyta u psychiatry trwa zwykle ok. 1 godziny. Lekarz powinien zebrać dokładny wywiad dotyczący życiorysu, wszystkich przebytych i aktualnych chorób, także młodych pacjentów ważny jest przebieg nauki, stosunki w rodzinie, relacje społeczne, stosowanie używek, środków uzależniających. Należy ustalić powody zgłoszenia się do lekarza, zapytać o wszelkie możliwe objawy podstawowych zaburzeń psychicznych. W przypadku stwierdzenia objawów - określić ich wpływ na funkcjonowanie chorego. Na postawienie diagnozy przeznaczone są pierwsze trzy wizyty w poradni finansowanej przez NFZ. Jak wiadomo lekarze w państwowej służbie zdrowia są zobowiązani do przyjmowania bardzo dużych ilości pacjentów. Nie zawsze udaje się wygospodarować odpowiedni czas na każdego pacjenta.
O czym należy pamiętać przed wizytą u proktologa. Wizyta u proktologa nie wymaga specjalnych przygotowań. Przed wizytą w gabinecie dobrze jest zadbać o wypróżnienie się oraz o umycie okolicy odbytu. Wizyta rozpoczyna się od wywiadu lekarskiego. Należy być przygotowanym na to, że lekarz zapyta o rodzaj dolegliwości, występujące
@miljoyki: na nfz? jakiś przydział mniej więcej będzie miał bo jak mu w ciągu godziny zarejestruje 5 pacjentów to jakoś ich musi zmieścić więc pewnie albo będzie opóźnienie albo będzie się starał wizytę skracać kosztem jakości diagnozy, co wybierze to od lekarza zależy. prywatnie jak chodziłem to nie było, chyba na pierwszym spotkaniu z 40 min siedziałem, tak samo niektórzy tam byli dłuugo i się w poczekalni siedziała od chuja (nie rejestrował na godzinę). Kolejne wizyty to zależy, jak nic się nie zmieniało to 5 minut: jak się pan czuje, dobrze, recepta i elo
Ponadto na badanie neurologiczne należy udać się, gdy dochodzi do: napadów drgawkowych i omdleń, osłabienia siły mięśniowej, sztywności mięśni, niedowładu kończyn i trudności z przemieszczaniem się czy przełykaniem, zaburzeń równowagi, orientacji, czucia, pamięci, koncentracji, zdolności myślenia, świadomości bądź mowy,
. 312 496 66 327 253 220 156 105
jak wyglada pierwsza wizyta u psychiatry